UWAGA ! ROZDZIAŁ ZAWIERA TREŚCI EROTYCZNE. CZYTASZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ !!!!
Obudziły mnie promienie słoneczne, przebijające się przez żaluzje. Spojrzałam na zegarek, była 8:30. Thiago jeszcze spał. Wstałam po cichutku i poszłam do łazienki. Po 15 minutach wyszłam z łazienki ubrana w to
Udałam się do kuchni i zrobiłam jajecznice i herbate. Gdy śniadanie było gotowe obudziłam Alcantare
- Thiago wstawaaj - rzekłam
- co/! gdzie?! - zerwał się z łózka mój nowo poznany przyjaciel
- wstałam, śniadanie gotowe - uśmiechnęłam się
Alcantara odwzajemnił uśmiech, objął mnie i poszliśmy do kuchni. Podczas jedzenia piłkarz spytał się mnie czy pójde z nim na trening.
- Jeśli mogę - rzekłam
- oczywiście, że mozesz. To zbieraj się - odrzekł
Wstałam więc z krzesła i udałam się do mojego pokoju. Długo stałam przed szafą. Ostatecznie postawiłam na taki zestaw, ponieważ było ciepło. Wzięłam telefon i zeszłam na dół. Alcantara ubrał buty i pojechaliśmy do jego samochodu. On wziął torbę treningową, przebrał sie i pojechaliśmy na Allianz Arena. Oczywiście na treningu brakowało Claudio Pizarro, Gotze i oczywiście Mandzukicia. Trener na sam początek kazał piłkarzom przebiec 15 kółek. Potem ćwiczenia rozciągające, a na koniec gra. Zawodnicy podzielili się na dwa zespoły po 11 pilkarzy, niestety w jednej drużynie brakowało zawodnika, ponieważ Weihrauch poszedł do szatni, bo źle się czuł. Trener więc za namową swoich "podopiecznych" zgodził się, abym grała z Nimi. Trafiłam do zespołu, w którym grał Neuer, Martinez, Robben, Shaqiri, Contento, Badstuber, Rafinha, Kroos, Højbjerg i Thiago. Zaczęliśmy więc gre. Manuel podał do Diego, ten do Holgera, Holger do Alcantary, a ten do mnie. Ja wykonałam świetny sprint i strzeliłam w strone bramkę i ostatecznie strzeliłam gola. Wszyscy mi gratulowali! po godzinie mini mecz się skończył. Moja drużyna wygrała 4:3. pozostałe gole strzelił Thiago, Shaq i Holger. Dla drużyny przeciwnej gola strzelił Dante, Alaba i Ribery. Piłkarze poszli do szatni.
- Spociłaś się, prawda? - zagadał do mnie Xherdan
- tak - odrzekłam
- poczekaj tu chwile, zaraz przyjde
przytaknęłam.
Po Chwili Szwajcar wrócił ze swoją świeżą koszulką. Wręczył mi ją i rzekł, abym poszła do toalety się przebrać. Podziękowałam za koszulkę i udałam się do WC. wyszłam akurat wtedy gdy piłkarze opuścili szatnie.
- Skąd masz tą koszulkę? - spytał zdziwiony Thiago
- Xherdan mi dał. -uśmiechnęłam się
- Dobrze. Chodźmy już. - Młody piłkarz objął mnie ramieniem, ja odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam idącego niedaleko nas Shaqiriego. On się uśmiechnął i zrobił z palców serduszko. ja odwzajemniłam uśmiech. Gdy sie odwróciłam on pośpiesznym krokiem nas wyprzedził dotykając mnie przy tym. Przeszły mnie dreszcze. Gdy byliśmy pod samochodem Alcantary on otworzył mi drzwi, zamknął za mną. Potem wsiadł od strony kierowcy i ruszył. W drodze powrotnej nie odzywaliśmy się do siebie. Piłkarz wysadził mnie pod domem i odjechał. Włożyłam ręce do kieszeni i poczułam jakąś karteczke. Wyciągnęłam ją i ujrzałam numer telefonu, a pod nim "Shaq" i serduszko. Tak, to był numer to Xherdana. Uśmiechnęłam się, włożyłam karteczke spowrotem do kieszeni i weszłam do domu. Ściągnęłam buty i weszłam do kuchni. Ujrzałam tam Mandzukicia i Gotze.
- oo Victoria - pocałował mnie w policzek Mandzu
- Hej Mandzu - uśmiechnęłam się
- Witaj śliczna - rzekł Gotze
- Cześć. Jak tam po imprezie?
- znakomicie, a Tobie co było?
- a jakoś nie wyraźnie się czułam.
- a gdzie teraz byłaś?
- na treningu, Thiago mnie zabrał. Świetnie się bawiłam
- o to dobrze - Mandzu oparł się o lodówkę
- ja lece do Siebie. Narazie - odrzekłam i poszłam na górę. Weszłam do pokoju i włączyłam komputer. Właśnie miałam wyciągnąć karteczke z numerem Shaq'a, gdy wszedł Gotze.
- Witaj piękna
- no cześć
- Czemu jesteś taka? - spytał
- jaka?
- No taka sucha wobec mnie
- Jakoś nie jesteś w moim typie - powiedziałam krótko
- Ale ty jesteś w moim typie Maleńka. Mario poszedł do sklepu, więc mamy chwile dla siebie. Chodź tutaj -uśmiechnął sie podstępnie Młody Piłkarz.
Próbowałam wyjść z pokoju, ale On był szybszy. Złapał mnie za nadgarstek i rzucił na łózko. Ściągnął mi bejsbolówke i rozpiął stanik. Zaczął mnie całować po ustach. Nie powiem, podobało mi się, więc to odwzajemniałam. Ale potem.. potem sciągnął mi wszystkie ciuchy, łącznie z bielizną. Próbowałam się wyrwać, ale to nic nie dało. Nagle ściągnął swoje spodnie. Zaczął lizać moją łechtaczkę, a potem mnie zgwałcił. Czułam się źle, jak jakaś dziwka. Na koniec zaczął mnie macać po tyłku i piersiach. Kazał mi wstać i Całował mnie po ustach. Stwierdziłam, że jak zacznę udawać, że mi sie podoba to Gotze sobie odpuści. On nieoczekiwanie rzucił mnie na łózko, przytrzymał ręce i mnie całował. Nagle zobaczyłam Shaqiriego w drzwiach, gdy zauważył tą całą sytuacje odepchnął ode mnie Mario, mi kazał uciekać do łazienki. Zrobiłam tak. po 5 minutach do drzwi zapukał Xherdan
- wyrzuciłem go z mieszkania, otwórz
- ale.. ale ja jestem całkiem goła - zająknęłam
- nie bój się, Otwórz
Otworzyłam posłusznie drzwi z klucza. Pilkarz odrazu mnie przytulił
- Co ten drań ci zrobił?
- z...zgwałcił mnie - zaczęłam płakac
- Spokojnie, nie bój się. Już wszystko dobrze - odrzekł
*******************************************************************************
Rodział troszkę erotyczny xd